poniedziałek, 12 sierpnia 2024

My mieliśmy szczęście - Georgia Hunter

Książka "My mieliśmy szczęście" Georgii Hunter została wydana we wrześniu 2017 r. przez wydawnictwo Czarna Owca.




Z okładki:

Niezwykła historia rodziny polskich Żydów z Radomia, rozdzielonej na początku drugiej wojny światowej i gotowej zrobić wszystko, by przeżyć i ponownie się połączyć.

Jest wiosna 1939 roku. Trzy pokolenia rodziny Kurców starają się, pomimo widma wojny, żyć normalnie. Wkrótce jednak nie będą już mogli odwracać wzroku od rozlewającego się po Europie okrucieństwa, które dotknie także ich. Los rozrzuci Kurców po wielu zakątkach świata. Rozpocznie się ich trudna walka o przetrwanie.

Powieść z zapierającą dech w piersiach intensywnością przenosi czytelników z paryskich jazzowych klubów do barbarzyńskiego więzienia w Krakowie, z północnoafrykańskich portów do najdalszych zakątków syberyjskiego gułagu i udowadnia, jak w czasach zagłady i terroru ludzki duch potrafi znaleźć siłę, by przetrwać, a nawet zatriumfować.

Książka zainspirowana przez rodzinną historię autorki, nieznane wcześniej, zadziwiające historie jej przodków, zbierane przez dziesięć lat, została przetłumaczona na szesnaście języków. Na jej postawie został również nakręcony serial, mający mieć premierę w 2023 roku.



RECENZJA

Od kilku lat omijam książki o tej tematyce. Jednak ostatnio czytelnicy mi ją bardzo polecali, zwłaszcza, że obejrzeli również serial. Zaintrygowana tyloma dobrymi opiniami i ja po nią sięgnęłam. Tym bardziej, że w dużej mierze akcja toczy się w moim rodzinnym mieście - Radomiu.

Autorka przedstawiła nam losy swojej rodziny. Wojenna historia rodziny Kurców jest bardzo pokrzepiająca, zwłaszcza na tle losu innych rodzin żydowskich z lat 30 i 40 XX wieku. W latach międzywojennych w Radomiu mieszkało ok. 30-stu tysięcy Żydów, a przeżyło ich około 300. Kurcom szczęście niewątpliwie dopomogło. Mieli też niezwykłą odwagę i pomysłowość.

Czytając tę powieść momentami aż nie dowierzałam w tę historię. Chwilami miałam wrażenie, że niektóre rzeczy "za łatwo" im wychodziły... Jeśli to tak można ująć biorąc pod uwagę czas, w którym dzieje się ta historia...

Podziwiałam tę rodzinę i inne osoby żyjące w tamtych czasach. Ja nie dałabym rady wtedy przetrwać...

Georgia Hunter snuje opowieść trudną, przepełnioną bólem, tęsknotą i nadzieją, z każdą kolejną stroną z jej kart wylewa się morze emocji. Czytając powieść kilka razy w oczach zbierały się łzy. Choć to bolesna i łamiąca serce historia, to na swój sposób również piękna, dająca nadzieję na lepsze jutro, Udowadnia również, że nigdy nie możemy się poddawać.

Polecam Wam przeczytać tę książkę.

Dzięki niej stwierdzicie, że żyjąc obecnie my też mamy szczęście i wiele udogodnień, których tamci ludzie nie mieli.

Mieli za to coś cenniejszego. Wiarę, nadzieję, miłość i szacunek. Niestety o tym wielu z nas obecnie dawno zapomniało.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz