czwartek, 7 marca 2019

Flamingi szydełkowe

Sowy, jednorożce a teraz FLAMINGI są na topie. Nie wiem na czym polega ta moda, ale postanowiłam je zrobić, gdyż kilka osób pytało czy je mam.

Flamingi szydełkowe zrobiłam z włóczki akrylowej Sara. Wzór powstawał metodą prób i błędów. 
Sam tułów ma ok. 8-9 cm wysokości. A od czubka głowy do końca nóg ok. 12-13 cm. Za oczka służą koraliki. Na czubku głowy doszyłam zawieszkę od breloczka.

Flamingi będą oryginalną ozdobą torebki, plecaka czy kluczy.





FLO flaming powstała za wzoru @littleaquagirl (Instagram). Zabawka ma ok. 34 cm wysokości.







Ten duży flaming uczestniczył w sesji zdjęciowej ubranek dla dzieci produkowanych przez radomską firmę GAMEX.





środa, 6 marca 2019

Szydełkowa Wielkanoc

Wielkanoc to święto, podczas którego królują jajko, baranek i zajączek. 

Ozdoby wielkanocne w większości zrobiłam z kolorowych kordonków bawełnianych, m.in. Ariadna Muza 20, Kaja. 

Z kordonków są koszyczki, koszulki na jajka, baranek i kieliszki kury na jajka.










Kury - nakładki na jajka, kurczaki w skorupkach i zajączki na jajkach zrobiłam z różnego rodzaju włóczek akrylowych, m.in. Kocurek, Sara, Zuza.










Sara Oliver - Uwięziona pomiędzy światami

Ve i Nicky są identyczne, ale nie są bliźniaczkami. Jak i gdzie się spotkały? Co tak naprawdę je łączy? Tego dowiecie się czytając książkę Sary Oliver – Uwięziona pomiędzy światami


Wyobraź sobie, że…
coś wyrzuca cię z twojego świata i nagle lądujesz w równoległym wymiarze. Spotykasz tam swoją sobowtórkę, która choć wygląda zupełnie tak, jak ty, to jednak jest całkiem inna...

Wyobraź sobie, że poznajesz tam chłopaka, który jest taki, jakiego sobie wymarzyłaś. Nie wiesz jednak, czy możesz mu zaufać.

Wyobraź sobie, że musiałabyś wybrać pomiędzy twoim dawnym życiem a wielką miłością.

Co byś zrobiła? 

Ve na co dzień mieszka z matką w Ameryce. Kiedy matka pilnie wyjeżdża do Kuala Lumpur, dziewczyna na ten czas jedzie do ojca. Osamotnionego naukowca, który mieszka na odludziu w wielkim, mrocznym zamku, w niemieckich górach. Po przyjeździe na miejsce Ve dowiaduje się, że tata gdzieś zniknął. 
Zupełnie przypadkowo, za pomocą windy umieszczonej w podziemiach zamku, dziewczyna przenosi się do innej rzeczywistości. Tam poznaje Nicky - drugą siebie. Obydwie dziewczyny muszą sobie zaufać, by odnaleźć ojca. Czym im się to uda? Kto będzie ich wrogiem, a kto okaże się przyjacielem? I jak rozwinie się ich znajomość z pewnym Finnem?

Sara Oliver ciekawie opowiada o równoległych światach. To w jaki sposób Ve przenosi się z jej świata do świata równoległego jest zaskakujące, intrygujące a zarazem sprawia, że samemu chciałoby się spróbować takiej „podróży”. 

Autorka z każdą stroną buduje napięcie, atmosfera staje się bardziej tajemnicza. Na zasadzie kontrastu przedstawiła portrety psychologiczne postaci żyjących w równoległych światach. Ve i Nicky łączy fizyczne podobieństwo, bo przecież jest to „ta sama osoba”. Jednak Nicky jest zupełnie inna. Dziewczyny mają inne charaktery oraz inne systemy wartości. Podobnie sprawa ma się z matkami bohaterek czy Finnem, w którym zakochuje się Ve.

Książkę czyta się szybko i przyjemnie, ale też daje do myślenia. Polecam by ją przeczytać. Skierowana jest raczej do młodzieży. Myślę, że niektórzy dorośli też chętnie po nią sięgną. W swojej książce Sara Oliver pokazuje problemy, które mogłyby nam realnie grozić, gdyby jakiś szalony naukowiec faktycznie wymyślił portal łączący inne światy z naszym.

Uwięziona pomiędzy światami to pierwszy tom „Trylogii Światów”. Do jej napisania autorkę zainspirowało posiadanie siostry bliźniaczki, z którą wychowywała się w południowych Niemczech. 

Dziękuję wydawnictwu Lemoniada za egzemplarz recenzencki.