czwartek, 22 sierpnia 2019

Ewa Podsiadły-Natorska - Dwa jabłka Adama

Książka Dwa jabłka Adama Ewy Podsiadły-Natorskiej została wydana 2 lipca 2019 roku przez wydawnictwo Editio.




"Miłość, pożądanie i zdrada oczami mężczyzny, który znalazł się na rozdrożu.

On - wzorowy mąż i ojciec, utrzymujący rodzinę z pracy tłumacza.

One - wzorowa żona i matka oraz jego koleżanka z zamierzchłej przeszłości.

Przypadkowe spotkanie Adama i Diany w ich rodzinnych stronach staje się początkiem erotycznej i psychologicznej gry pomiędzy nimi, w którą wkrótce zostaje wciągnięta również żona Adama - Lidka. Z pozoru zwykły romans okazuje się niemożliwy do zakończenia, a fascynacji koleżanką z dzieciństwa ulega też żona Adama. Prowadzi to do trudnego, poliamorycznego układu, w którym wszyscy troje będą musieli zweryfikować wszystko, w co do tej pory wierzyli.

W tym menage a trois - gospodarstwie domowym trzech osób - powstaje wzajemna sieć skomplikowanych i dzikich uzależnień, w której będzie się jeszcze musiało znaleźć miejsce dla małego dziecka.


"Musiała wiedzieć, że kochał się z Dianą - nawet jeśli nie dzisiaj, to niedawno. Nie była głupia, miała świadomość, co ich połączyło. A składając swoją niemoralną propozycję, wyraziła zgodę, by tego nie przerywali. Miał więc je obie i fakt, że kochał się z jedną i drugą tego samego dnia, nagle stracił znaczenie. Bo obie były ważne. Bo bez obu nie było życia.""


Recenzja

Po przeczytaniu zapowiedzi tej książki nie mogłam się doczekać kiedy wreszcie po nią sięgnę. Byłam bardzo ciekawa co tym razem wymyśliła Ewa Podsiadły-Natorska. Czytałam wcześniejsze powieści tej autorki i chciałam sprawdzić jak sobie poradziła z nieco zmienionym rodzajem powieści.

I przyznam, że Ewa mnie zaskoczyła! I to bardzo!! Ewa i taki temat???... Nie mogłam uwierzyć.

Dwa jabłka Adama to ciekawa, bardzo wciągająca książka. Z wielką niechęcią ją odkładałam, gdy musiałam zrobić chwilę przerwy. Czyta się ją szybko. I jeśli ktoś ma więcej wolnego czasu, to przeczyta ją w maksymalnie dwa dni. Temat tej powieści jest wciągający oraz dosyć trudny. Zdrada i trójkąt, ale jaki trójkąt... Czytając tę książkę momentami byłam bardzo zaskoczona, oburzona, czasem zniesmaczona. Jednak można przy niej sporo przemyśleć tematów o relacjach damsko-męskich. Dowiedzieć się, jak niektórzy ludzie mają "pokręconą" psychikę.

Autorka stopniuje napięcie, dobrze zaplanowała fabułę, dobrze wykreowała postaci. Dawno tak mnie nie denerwował bohater książki tak jak to zrobił Adam, główny bohater książki Dwa jabłka Adama. Fabuła książki pokazana jest z punktu widzenia Adama. 


Adam to zdolny tłumacz, ale życiowo straszny egoista. Dla niego najważniejsze było to co dla niego jest dobre, nie liczyło się dobro innych, ich pragnienia. W zasadzie rozpoczynając romans i go ciągnąc nie brał pod uwagę uczuć żony, nie zastanawiał się co się stanie z jego małżeństwem i dzieckiem. Ważna była jego huć. 

Jego kochanka Diana moim zdaniem została pokazana jako "pusta lala", którą utrzymuje bogaty facet. I jak tylko ma okazję, to wciąga się w romans z żonatym facetem. Z drugiej strony było w niej coś pociągającego, że nie tylko Adam uległ fascynacji jej osobą. Zrobiła to również Lidka.

Lidka, żona Adama, była dla mnie trochę zagadką. Z jednej strony wydawała się kobietą, która dba i ceni wartości rodzinne, dlatego nie chce rozbijać małżeństwa, chce je uratować. Z drugiej strony gdy zaproponowała mężowi, żeby do ich domu wprowadziła się jego kochanka pokazała, że ma nieco spaczone patrzenie na otaczającą ją rzeczywistość.

Tym rozwiązaniem Lidka mnie zaskoczyła. A w zasadzie Ewa mnie zaskoczyła. Nie przypuszczałam, że coś takiego wydarzy się w jej książce. Poprzednie jej powieści (Błękitne dziewczyny czy Nie omijaj szczęścia) to "grzeczne" powieści. A tu taka niespodzianka! Ewa czegoś takiego nie pisze... Okazało się, że jednak napisała. 

W tym trójkącie (mąż-żona-kochanka) jest jeszcze dziecko, córka Lidki i Adama. Czytając o zachowaniu członków trójkąta zastanawiałam się, jak to wszystko odbierało dziecko. Owszem można dziecku wmówić, że to ciocia i że ona się zajmie dzieckiem i pomoże w domu. Jednak myślę, że pięcioletnie dziecko już sporo widzi i rozumie. Zastanawia mnie jak taka sytuacja wpłynie na psychikę dziecka tkwiącego w takich relacjach rodzinnych. Czy w jakiś sposób nie wypaczy jego psychiki?....

Kolejne zaskoczenie czekało na mnie na końcu książki. Nie spodziewałam się takiego zakończenia. Trochę mnie zniesmaczyło, ale z drugiej strony sprawiło, że z chęcią bym przeczytała co się później działo w relacji Lidki i Diany. Może jakiś ciąg dalszy Ewo?...

Podsumowując - polecam Wam przeczytać Dwa jabłka Adama Ewy Podsiadły-Natorskiej. Książka jest zaskakująca, oryginalna, może trochę dziwna. Ale dzięki niej spojrzycie z trochę innej strony na temat zdrady i trójkątów.