"Tajemnica lekarki" Leslie Wolfe została wydana w kwietniu 2024 roku przez wydawnictwo Mando.
Z okładki:
Na moim stole chirurgicznym leży pacjent, którego znam i... nienawidzę.
Kiedy ogłaszam godzinę śmierci, mój głos jest spokojny. Sala operacyjna zamiera. Wszystkie oczy skierowane są na mnie, szeroko otwarte i pełne napięcia.Nigdy nie straciłam pacjenta. Aż do dzisiaj. Moje dłonie drżą w rękawiczkach.
Roztrzęsiona i słaba osuwam się na podłogę. Moją jedyną podporą jest zimna, wyłożona płytkami ściana.
Zawsze wiedziałam, co zrobić. Tym razem jest inaczej. Jaki jednak miałam wybór, gdy go rozpoznałam? I co zrobię, by się chronić, jeśli ktoś dowie się prawdy?
Numer 1 wśród thrillerów medycznych na Amazonie!
Niesamowity thriller stawiający szokujące pytania. Po czyjej staniesz stronie? I czy naprawdę znasz tych, których kochasz?
RECENZJA
Anne - niezawodna chirurg, której nigdy na stole operacyjnym nie zmarł pacjent. Do czasu, gdy podczas operacji serca nie zobaczyła twarzy jednego z nich… Ta twarz naznaczona charakterystycznym znamieniem na skroni prześladowała ją wiele lat. Teraz nadarzyła się okazja do zemsty… „Tajemnica lekarki” Leslie Wolfe wciąga już od pierwszych stron. Akcja rozwija się umiarkowanie, dawkując czytelnikowi emocje, napięcie i podsycając jego ciekawość. Wątki medyczne, przeplatają się z elementami prawniczymi, które autorka opisała szczegółowo, a przy tym zrozumiale dla laika.
Minusem są powtarzające się rozmyślania lekarki. Niektórych mogą trochę denerwować. Przyznam, że mnie czasem drażniły.
Mamy tu również romans męża głównej bohaterki. Niby takie dobre małżeństwo, a jednak małżonek dogadza sobie na boku. Ciekawą postacią jest Paula - jego kochanka. Ambitna, dążąca do celu po trupach młoda prokurator, która zaczyna śledztwo w sprawie zmarłego pacjenta jego żony.
Gdy spotkają się ze sobą żona i kochanka, historia robi się ciekawsza. Zaczyna się walka o karierę, marzenia i ukojenie duszy. Ostateczne spotkanie obu pań jest pełne emocji i trudnych wspomnień.
Pomiędzy tymi kobietami są mąż Anne i jej matka. Każda z tych postaci ma swoje za uszami, ale i ich motywy są odmienne etycznie.
Zakończenie jest zaskakujące. Nie wpadłabym na takie rozwiązanie.
Ta pozycja daje do myślenia. Czytelnik może również spróbować odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy mamy prawo sami wymierzać karę, dokonywać samosądu?
Polecam Wam przeczytać tę książkę i zastanowić się nad odpowiedziami na powyższe pytania.